Zrobienie sobie tatuażu chodziło mi po głowie od dłuższego czasu. Wbrew wielu opiniom, podobała mi się idea wzoru na skórze, więc przyszedł moment gdy postanowiłem takowy wreszcie zrobić. Jedynym problemem była moja pasja, jaką jest odtwórstwo historyczne, i myśl, iż tatuaż może odstawać od przyjętego na pokazach wizerunku.
Tatuaż inny niż wszystkie
Sam wzór nie był zbyt dużym problemem, bo wiele salonów przyjmowało projekty klienta bez wahania albo oferowało dziesiątki własnych, które można było dopasować do własnego upodobania. Również kolor, czy jego brak, też nie grał roli. Prosty, czarno biały tatuaż w Katowicach mógł zrobić właściwie każdy artysta, a różne salony oferowały różne style tatuażu, ale w miarę przeglądania ofert, wpadłem na pomysł czegoś innego. Na kilku wyjazdach słyszałem o kolegach ze znajomych drużyn, którzy zajmowali się sztuką tatuowania ręcznego, bez użycia nowoczesnych narzędzi. Przemawiało to do mnie o tyle, iż mając taki tatuaż nie dość że mogłem spełnić własną zachciankę, a jeszcze miałem nową rzecz do pokazania i opowiadania podczas pokazów. Zdecydowałem się więc na wizytę u znajomego, wykonującego właśnie takie tatuaże, w celu omówienia projektu i szczegółów. Okazało się, iż ręcznie kłuty tatuaż będzie różnił się znacznie od tatuażu robionego współczesnymi narzędziami, więc indywidualne dopasowanie projektu zajęło nam nieco czasu, gdyż najróżniejszych możliwości wykonania, stylów i technik było zdecydowanie wiele. Po ustaleniu szczegółów, bez wahania umówiłem się na pierwszą sesję.
Po tygodniu, spędzonym na codziennych kilkugodzinnych sesjach w salonie kolegi, stałem się dumnym posiadaczem pięknie wykonanego, ręcznie kłutego tatuażu na całej ręce. Nowa ozdoba przyciąga wzrok zarówno na ulicy jak i na pokazach, co satysfakcjonuje mnie niezmiernie.