Bardzo lubiłam zimę. Moim zdaniem ta pora roku ma w sobie najwięcej uroku ze wszystkich i tylko jedną wadę. Mianowicie, bardzo nie lubiłam odśnieżać posesji przed domem. Niestety musiałam to robić. Tym bardziej, że bałam się że poślizgnę się na zlodowaciałej powierzchni chodnika lub podjazdu do garażu i połamię nogi. W tym roku zima miała przyjść wyjątkowo szybko.
Kupno wysokojakościowej soli drogowej
Synoptycy zapowiadali pierwsze przymrozki już na koniec października. Doszłam więc do wniosku, że muszę odpowiednio wcześniej zaopatrzyć się w sól drogową. Wiedziałam, że dzięki niej odśnieżanie będzie o wiele łatwiejsze, a mój podjazd nigdy nie będzie śliski. Zapytałam się mojej przyjaciółki, czy wie może, gdzie jest aktualnie dostępna sól drogowa w lubelskim. Poleciła mi ona bardzo dobry sklep, w którym z pewnością znajdę sól drogową. Mieszkałam niedaleko siedziby tego sklepu, dlatego zdecydowałam się tam udać jeszcze tego samego dnia. Bardzo szybko przekonałam się, że to była właściwa decyzja. Udało mi się tam dostać wysokojakościową sól drogową dostępną w dwudziestopięcio kilogramowych workach, która w dodatku była dostępna w niskiej, atrakcyjnej cenie. Od razu zdecydowałam się ją zakupić. Tym bardziej, że sprzedawca zapewniał mnie, że sól posiada dodatek antyzbrylający i z pewnością będzie mi bardzo dobrze służyć.
Już wkrótce nadarzyła się okazja, aby sprawdzić to w praktyce. Na początku listopada zaczął padać śnieg. Od razu wyciągnęłam z piwnicy worek soli i zaczęłam odśnieżanie i posypywanie podjazdu przed domem. Muszę przyznać, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Przede wszystkim dlatego, że sól bardzo szybko rozpuszczała lód. Nawierzchnia posypana solą bardzo szybko wysychała, a ja nie musiałam się już martwić tym, że poślizgnę się przed samym domem.