Mój mąż jest człowiekiem, który podejmując decyzje, najpierw bardzo długo je rozważa, potem wdraża je w życie, a następnie jest święcie przekonany o ich słuszności. Dlatego właściwie decyzji nie zmienia. Gdy już jakąś podejmie, broni jej słuszności do samego końca. Ostatnio jednak coś się wydarzyło.
Wady i zalety poliwęglanu kanalikowego
W planach kwietniowych mieliśmy zacząć budowę przydomowej szklarni. Usłyszałam jednak od męża coś co mnie zaskoczyło: „musimy poczekać z budową, bo sprawdzam poliwęglan kanalikowy„. I nic więcej. Widziałam, ile go to kosztuje, bo przecież decyzja była już podjęta, a tu nagle jakaś zmiana. Czemu poliwęglan skoro wykluczyliśmy go na początku? Zanim podjęliśmy decyzję o szklarni ze szkła poznaliśmy wady i zalety poliwęglanu komorowego. Podobało nam się to, że jest twardszy i bardziej odporny na uderzenia. Ale był droższy. Mój mąż stwierdził, że nie warto inwestować więcej w jakąś małą przydomową szklarnię i wybraliśmy drugi materiał. Lecz od kilku dni coś się zmieniło, właściwie to po wizycie u mojej siostry. Chwaliła mi się swoją szklarnią – właśnie z poliwęglanu kanalikowego. Przepiękna, nowoczesna. Widziałam, że mojemu Michałowi też się bardzo spodobała. Czyżby wtedy zwątpił w podjętą przez nas wcześniej decyzję? Czy w tym momencie atrybut finansowy szkła stał się mniej ważny? Trzeba przyznać, że popełniliśmy już kiedyś taki błąd wybierając tańszą kostkę brukową na podjazd. Może Michałowi chodziło o to, by nie powtórzyć tego błędu i zalety posiadania poliwęglanu go przekonały?
Na następny dzień dowiedziałam się wszystkiego. Michał powiedział mi, że podjął decyzję o zmianie materiału na szklarnię. Mnie o zdanie już nie pytał, bo wiedział, że nie chcę tej ze szkła tylko po prostu poszłam na ustępstwa. Sprawdził jeszcze raz ceny i powiedział, że budowę zaczniemy jednak w maju. Bardzo mnie to uradowało!